W myśl zasady, że trzeba sobie pomagać poniżej namiary na kogoś,
kto może Wam pomóc w założeniu strony internetowej :)
Piszcie śmiało. Zakładając swego bloga miałam zapytania
i otrzymałam bardzo profesjonalne konsultacje od Kuby : )
Jakub Nowak
http://wordpresstester.pl/kontakt-2/
http://wordpresstester.pl/wp-content/uploads/2012/10/wpt12.png
W rozmowie z koleżanką, która ma syna w 3 klasie szkoły podstawowej, doszłyśmy do wniosku, że dzieci uczą się, uczą angielskiego, a ostatecznie i tak skonfrontowane z rzeczywistą sytuacją, nie radzą sobie (oczywiście generalnie rzecz ujmując), do tego stopnia, że nie potrafią powiedzieć automatycznie: moja mama pracuje w szpitalu, jest bardzo zadowolona, teraz siedzi i ogląda telewizję. Wkrada im się jakiś przestrach i ostatecznie wydukają coś, zapominając o poszczególnych elementach, tak że w rezultacie wypowiedź robi się jakaś pokraczna.
Obserwując syna wspomnianej koleżanki uznałam, że może to kwestia braku utrwalenia pewnych wiadomości i wykonania serii odpowiednich ćwiczeń, wyrabiających dane mechanizmy i nawyki. Ale na pewno też ma na to wpływ fakt, że gdy dzieci ucząc się na lekcjach najpierw tego, że mają powiedzieć np.: siedzę w klasie, piszę w zeszycie, a potem za jakiś czas: moja mama jeździ do pracy samochodem, codziennie wstaję o 7.00, to w rezultacie mija sporo czasu od tych dwóch tematów. I powstaje pewna luka. A różnicy pomiędzy dwoma sytuacjami często nie widzą. W szkole zaś brakuje czasu na analizę i porównanie obydwu kwestii. Niestety program jest napięty, a te 45 min. na lekcję to naprawdę bardzo niewiele. I w zasadzie, żeby uzyskać dobry efekt dużo ćwiczeń dzieci muszą wykonać same w domu : )
Myślę również, że jednym z czynników powodujących to spore zamieszanie wokół angielskich czasów gramatycznych (tu mowa o Persent Continuous i Present Simple) jest to, że dzieci nie do końca rozumieją właśnie tę „złożoność teraźniejszości” : ). W języku angielskim wszak do stosowania tego co dzieje się w danej chwili używa się innego czasu, niż do tego co odbywa się czasami, zawsze, zwykle…
Ale! ale… nie jest tak źle. Bo można uporać się z tym problemem : )
W tym celu zachęcam do krótkiej lektury traktującej o Simple Present i Present Continuous. Przejrzyjcie ten materiał ze swoimi pociechami. Bądźcie z nimi i przeżywajcie to wspólnie. One lubią Waszą bliskość. Wtedy ten problem tak jakby rozkłada się na dwoje i jest im łatwiej. Wiedzą, że zawsze mogą na Was liczyć. A rzem zawsze mniej strasznie.. ze wszystkim!
Powodzenia!
Tu znajdziecie informacje o Simple Present i Present Continuous:
PRESENT CONTINUOUS and PRESENT SIMPLE kids
ĆWICZENIA
PC PS EX 3 Scrambled sentences
Wkrótce więcej ćwiczeń.
Serca na złoto i czerwono
Lada dzień zrobi się czerwono w kwiaciarniach, marketach, sklepikach… nawet u fryzjera. Mhm.. walentynkowo się będzie.
Co roku zastanawiam się nad fenomenem tego dnia. Bo niby to krytykujemy Dzień Zakochanych, to naśmiewamy się, to ironizujemy, a jednak część z nas po cichu, tak w sercu sobie myśli, że dobrze by było dostać mały prezencik właśnie w kształcie serca. Niech nawet to będzie tandetny i nieciekawy pluszaczek z serduszkiem w rękach, a mimo wszytko ucieszy nas. Takie potwierdzenie, że jednak jest ten ktoś, kto o nas pamięta. Ba! możemy pokazać wszystkim nasze walentynkowe trofeum.. No właśnie… Chyba wkradł nam się ostro taki ekshibicjonizm w uczuciach… lub w zasadzie w gestach. Szkoda..
Życzę wszystkim zatem, aby było mniej ekshibicjonistycznych gestów, a więcej myśli. A one niech przełożą się na szczere działanie. Takie właśnie od serca.
Poniżej kartka właśnie z sercami. Bo to naprawdę wdzięczny motyw. Żałuję, że jest on kojarzony tylko z Walentynkami. Niech od dziś będzie częścią naszej codzienności. A kartkę z sercem podarujmy nie tylko raz w roku!
Kwiaty są wśród nas. Piękne, kochamy je. Delikatne i choć czasem kujące to i tak niewinne. Wydawać by się mogło, że najbardziej cieszą tylko te w bukiecie lub na łące. Najczęściej tam je dostrzegamy. A jest ich przecież znacznie więcej : )
W weekend po małych warsztatach z rysunku natchnęło mnie „kartkowaniem”. I żeby było mało kwiatów wokół, to dodałam ich jeszcze więcej. Na kartkach. Jedna z nich będzie dla mojego Taty. Karta urodzinowa. Jeszcze nie wie, ale już dziś mu wysłałam. Tę jedną, z dużą różą..
Hmm.. rozejrzałam się i naprawdę jest sporo tych róż…..
I wzory w pełni:
Lubię łączyć różne techniki, więc i tu też zastosowałam po trosze akwarelę i decoupage. I na koniec oczywiście mały efekt postarzający.
Uwielbiam obdarowywać prezentami, szczególnie tymi wykonanymi własnoręcznie.
Jeśli wpadnie Wam coś w oko, dajcie znać komentując.
Narodziny Słońca
Dziś pierwszy wpis. Narodzinowy….
Trochę asekuracyjnie podchodzę do tego, co by z okazji tego nowego dla mnie wydarzenia napisać, bo w końcu ruszy to dalej i może ktoś to przeczyta… Ale to przecież dobrze, jeśli przeczyta, bo właśnie to jeden z głównych powodów powstania tego bloga. Móc podzielić się tym co dobre, przyjemne, wesołe…tym co nas napędza do działania, tym co inspiruje… może okazać się jednak, że czasem będą to zatroskane myśli…no ale tak już jest z naszymi ups and downs…Hmm… zobaczymy na jakie tory nastrojów wskoczymy… Dziś jednak, zdecydowałam, że przywitam się ze Wszystkimi w taki sposób, że polecę do „podejrzenia” dwóch artystów. Sama niedawno natknęłam sięna zdjęcia prac tych ludzi. Są naprawdę niesamowite. Sprawdźcie i przenieście się w inny wymiar. Nie chodzi o to, żeby traktować to jako wielką sztukę, choć taką niewątpliwie prezentują ci artyści, lecz o to, by pozwolić sobie otworzyć się na nią i posmakować jej.
Pierwsza artystka, to Clare Bryan. Byłam porażona tym, jak zapadłam się w jej pokrętny i podziurkowany świat papieru kunsztownie powycinanego skalpelem. Christian Boltanski, o którym chciałam też powiedzieć, to z kolei mistrz przeróżnych instalacji artystycznych.
Popatrzcie i oceńcie sami. Inspirują? Zadziwiają?
Poniżej linki, które naprowadzą Was na tych artystów.
https://www.westdean.org.uk/CollegeChannel/Tutors/TutorProfilesandWork/ClareBryan.aspx
http://www.napavalley.edu/people/eshearer/Pages/Boltanski.aspx
Jest też coś po polsku:
I choć to bizantyjska mozaika nie jest, a tylko miała z założenia ją przypominać, to zabawa z obrazkiem była ciekawa. Eksperymentowanie z materiałami. Wizerunek wykorzystany do obrazka to Chrystus Pantokrator.
Szwagra plastyka obrazki te zainteresowały. Przyzwyczajony od lat do… pędzla, ołówka, komputera czy sitodruku.. a tu zaskoczenie.. dekupażowaniem też można osiągnąć jakiś tam efekt.. :) Czy fajny, czy nie fajny same(i) oceniajcie. Ja do tych obrazków jestem przywiązana… Bo to magia Lizbony, ujęcie jej w każdym calu = 7 wzgórz, tramwaje i domy wychylające się […]
Z serii znalezione na strychu to moje małe decoupage’owane crafty stylizowane na stare. Zwykłe drewniane podkładki najpierw pomalowane na biało a potem okraszone transferem – obrazki z cupcakesami. Dostawionych kilka pieczątek i wykończone lakierem akrylowym. No a teraz czas na herbatkę i dobre ciasto ze świeżych owoców prosto z ogródka. Jedzmy zdrowo i kolorowo […]
Zrobione już jakiś czas temu i nawet sfotografowane… tylko czasu zabrakło by wrzucić na stronkę. Oto jak można wykorzystać technikę Decoupage i Mix Media. Pudełko ma być opakowaniem na prezent.
Pomysł na ozdobienie drewnianej bransoletki:
Like it
La Cult Crafting Pot 
